16 września 2012

Cykl Czarne Kamienie


Hej :) Długo nie pisałam, bo jak zwykle postanowień masa i niewypałów rónież :)

      Wczoraj przeczytałam wkońcu ostatnią książkę tej serii i na przemian płakałam i się śmiałam.
Już w pierwszej część pt. "Córka Krwawych" autorka na wstępie "przedstawia" nam książkę. ostatni akapit brzmi:

"Miałam opowieść o miłości i zdradzie, magii i tajemnicy, honorze i namiętności... i cenie, którą się płaci za sen. Miałam historię, którą masz teraz Ty."

      Autorka w tym jednym zdaniu obiecała nam ofiarować książkę, w której postacie będą nas śmieszyć, smucić, denerwować, irytować, niektóre pokochamy, a niektóre znienawidzimy. Choć jest to książką z literatury fantastycznej, gdzie występuje magia, jednorożce, ogromne koty, warto ją przeczytać, ponieważ zachowanie Krwawych jest podobne do szlachty (tak sądzę). Złożoność charakterów, ich zachowanie czyni książkę ciekawą, ponieważ pozwala się zagłębić w ich "emocje".

     Czytając książki zawsze zastanawiam się czy postąpiłabym tak samo jak oni w sytuacjach, czy miałabym tyle odwagi, czy ich niegrzeczne zachowanie w innych okolicznościach byłoby moim zachowaniem? Choć każdy może powiedzieć "Ja nigdy bym tego nie zrobił.", "Ja nigdy taki nie będę.", tak naprawdę tego nie wiemy. To co chcemy myśleć, a to jak myślimy często jest odmienne. Nawet ja, kiedy mówię, nigdy taka nie bylam, bądź nie będę, myśle o tym co bym mogła zrobić niewłaściwego. Większość ludzi ma maski: maskę matki, córki, koleżanki, przyjaciółki, wroga, obcego. Mówimy, że zachowujemy się adekwatnie do sytuacji, ale tak naprawdę wybieramy maskę pod, którą schowamy siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz